Ilekroć mam okazję być w Starbucksie, czy innej kawiarni tego typu nie mogę się powstrzymać przed spróbowaniem tamtejszych muffinów. Nic nie poradzę na to, że uwielbiam wszystkie czekoladowe ciasta i ciasteczka 🙂 Nie zdziwi więc Was pewnie fakt, że czekoladowe muffinki w moim domu są gościem dość częstym. Gdy tylko mam taką możliwość, przemycam do nich sezonowe owoce. Dziś mam dla Was przepis na jedne z moich ulubionych – muffiny czekoladowe z malinami. Do czekoladowych ciast zawsze wybieram ciemne kakao i czekoladę z minimalną zawartością kakao 70%, dzięki czemu ciasta są naprawdę czekoladowe, lekko gorzkawe. A maliny w dzisiejszych babeczkach są tak zwaną wisienką na torcie 😉
10 komentarzy
czekolada i maliny – cudownie!
ja namiętnie piekę babeczki brownie z malinami { przepis na blogu }. zapach w domu rewelacyjny, a smakowi nie można się oprzec…
serdecznie rekomenduję zastąpienie margaryny masłem – kiedy już pieczemy w domu szkoda pakować do wypieków niezdrowe tłuszcze.
Dzięki za sugestię! Właśnie miałam zamiar przerzucić się na masło 🙂
Maliny i czekolada widzę, że rządzą wszędzie!
I dobrze, bo trzeba korzystać ze świeżych malin dopóki są <3
Kobiecemysli.pl
Dla mnie to najlepsze połączenie <3
Niesamowite! Uwielbiam takie połączenia! Już widzę, że po jednym kęsie bym się w nich zakochała <3
Gwarantuję 😀
Ale rozpusta! Te maliny w środku wyglądają oszałamiająco :O maliny i czekolada to nieśmiertelne połączenie, najlepsze na świecie 🙂
Też tak uważam! 😉
Chętnie bym jedną porwała. Dobra, skłamałam. Jedna to za mało 😀
😀